Przejdź do głównej zawartości

Rajski ptak

Długo powstawał, chyba tydzień - ale jak ja angażuję się w projekt i mam koncept w głowie, to pracuję po 12-14 godzin dziennie.
Dopóki nie zaznam spokoju, dopóki wszystkie elementy układanki nie stworzą jednolitej harmonii.
Chciałam, żeby był inny, wyjątkowy, dostojny, teatralny, wyniosły.
Szyłam milimetr po milimetrze, mozolnie zużywając kilometry nici, żyłek, dobierając tkaniny jedna za drugą.
Piękne bryłki bursztynu bałtyckiego podkreśliłam trochę odjazdowym kolorem nieba, ale myślę, że efekt nieoczywisty zagrał w tym towarzystwie doskonale.
Mogę śmiało napisać, że wyspecjalizowałam się w swoich naszyjnikach i za każdym razem staram się pokazać je w nowej odsłonie.
Unikat to unikat i koniec kropka.
Ilość godzin, którą poświęcam na swoją pracę wychodzi poza wszelkie ramy programowe.
Skomplikowane detale coraz bardziej zapętlone wyłaniają nowe pomysły, które wiją się w mojej głowie nieustannie.
Nie liczę czasu, żyję w innym wymiarze.
To pierwszy naszyjnik, który przygotowałam na wystawę Amber.Around The World i już odnalazł swoją nową właścicielkę, którą serdecznie pozdrawiam:)

http://www.polskijubiler.pl/artykul/6295/amber-around-the-world.html

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Metafizyka piękna

Ten, kto uważnie śledzi mój blog wie,że często używam metafor, słów kluczy, emocji. Ostatnio mam wiele rozmyślań i zatęskniłam za nieuchwytnym pięknem - za  przeżyciami  metafizycznymi. To chyba najmocniejsze bodźce w moim życiu, które sprawiają, że jestem kim jestem. Zmieniające się obrazy, chwila, obraz i muzyka, jak sceny z filmu. Mam kilka ulubionych. Dziś pokazuję niezwykłą pracę, bo bardzo chciałam już od dawna wykonać chmurkę. Taką blado niebieską, przenikająca wiele odcieni, szarości, popieli, granatów. a ta kropla to łza, która spadając na ziemię, zamienia się w tysiące drobniutkich diamencików, które tak pięknie się mienią i czasem  ktoś przechodząc obok poczuje nagle takie miłe ciepło w sercu..... metaphysics of beauty The one who closely follows my blog knows that I often use metaphors, key words, emotions. Recently I have many thoughts and I missed the elusive beauty - for metaphysical experiences. This is probably the strongest stimulus in my...

NIEZNANE ŚWIATY w Galerii YES

Z wielką przyjemnością zapraszam na wernisaż oraz samą wystawę, którą na zaproszenie Galerii YES w Poznaniu będę miała przyjemność pokazać publiczności. To pierwsza taka wystawa w Polsce, więc tym bardziej zachęcam do jej odwiedzenia. Ostatnie lata moich poszukiwań, form, materii - to kwintesencja zarówno w pracach stonowanych, jak i w pełnej gamie kolorów. Takiej biżuterii w naszym kraju nie było-to absolutna premiera . Innowacje, nurt contemporary jewellery i pełna kreatywność -serdecznie ZAPRASZAM. Wernisaż 7 LUTY 2020 - Galeria YES, Poznań ___________________________________________ It is with great pleasure that I invite you to the vernissage and the exhibition, which, at the invitation of Galeria YES in Poznań, I will have the pleasure to show to the public. This is the first such exhibition in Poland, so I encourage you to visit it. The last years of my search, forms, matter - this is the quintessence in both subdued works and in a full range of colors. The...

Pierścionek z duszą dla Sławy Tchórzewskiej

Historia jest taka: Wiele lat temu byłam z psem na spacerze w centrum Warszawy. Okolice Kredytowej - duży kontener na śmieci budowlane. Calutki pełen śmieci - a na samej górze tych śmieci pudełeczka różnej wielkości-już z daleko bardzo intrygujące! Podeszłam i oczy zaświeciły się jak na kreskówkach;) Skarby krawieckie, nici, naparstki, igły - większość nietknięta i nigdy nie używana w oryginalnych opakowaniach-cuda! Jakiś pan poszukujących zapewne resztek trunków nidopitych zaczął grzebać razem ze mną-i to bardzo fajnie wyglądało-fajny kontrast-a ja uwielbiam kontrasty:) Słońce świeci, ja zachwycona buszuję dalej, pies zaciekawiony, bo nie do końca wie, co się dzieje, ludzie przechodzą w garniturkach piękni, ufryzowani do banku, który znajdował się w pobliżu kontenera a pani Sława dalej żurawia w te pudełka! I wcale nie musiałam zaglądać głęboko, bo dalej same deski i połamane meble, żeby wydostać skarb ukryty w pudełeczku chyba z guzikami, jeśli dobrze pamiętam. A tam op...