Nigdy nie lubiłam szkolnych fartuchów, zawsze był bunt.
Robiłam wszystko by ich nie nosić.
I tak minęły lata i w moich poszukiwaniach do stylizacji na kolejne zdjęcia znalazłam ten oto strój pensjonarki rodem z Gombrowicza.
Zachwycił mnie swoją prostotą i wiedziałam, że coś muszę specjalnie do niego dobrać.
Do fartucha wizja beretu mi się objawiła, ale nie takiego nudnego, zwykłego - tylko takiego odjazdowego, jak właścicielka ;)
Jak to u mnie bywa kontrasty to podstawa do nowych wyzwań a świat widziany moimi oczami wygląda nieco inaczej.
I oryginalna szkocka torebka - sporran do kompletu zamykają kompozycję
Brosza, którą mam na sobie ma chyba z 14 lat, jest to jedna z pierwszych moich realizacji w świecie projektowania biżuterii.
Foto: Iwona Musiał
Robiłam wszystko by ich nie nosić.
I tak minęły lata i w moich poszukiwaniach do stylizacji na kolejne zdjęcia znalazłam ten oto strój pensjonarki rodem z Gombrowicza.
Zachwycił mnie swoją prostotą i wiedziałam, że coś muszę specjalnie do niego dobrać.
Do fartucha wizja beretu mi się objawiła, ale nie takiego nudnego, zwykłego - tylko takiego odjazdowego, jak właścicielka ;)
Jak to u mnie bywa kontrasty to podstawa do nowych wyzwań a świat widziany moimi oczami wygląda nieco inaczej.
I oryginalna szkocka torebka - sporran do kompletu zamykają kompozycję
Brosza, którą mam na sobie ma chyba z 14 lat, jest to jedna z pierwszych moich realizacji w świecie projektowania biżuterii.
Foto: Iwona Musiał
Komentarze
Prześlij komentarz