Przejdź do głównej zawartości

Barok przełamany rybką

Wyobraź sobie morze, usłysz szum fal - w nozdrzach czuć zapach morza, powietrza...
Błogi spokój...
Spacerując czujesz mokry piasek pod stopami.
Ach jakie to przyjemne...
Wiele razy przemierzałam linię brzegu w taki sposób - tęsknię za tym.


Na końcówkę wakacji przygotowałam coś specjalnego.

Po pierwsze zupełnie inna forma, jak i aranż - zdecydowanie w inny sposó potraktowałam pracę nad kolejnym naszyjnikiem.

Jest naprawdę wyjątkowy, po pierwsze dawno nie podejmowałam tematyki w złotych kolorach, po drugie łączy wiele historii, które w nim ukryłam.

Niezwykle elegancki - stare kryształowe guziki z epoki, perły, srebro złocone, i trzy bursztyny dominikańskie.
Nowością też jest siatka ze srebra oksydowananego.

Naszyjink idealnie układa się na dekoldzie, nawiązuje trochę do sztuki barokowej, ale z zaskakującym wykończeniem, jakim są dwie cudne silikonowe rybki, które fantastycznie wieńczą naszyjnik.

Do takiej biżuterii konieczne były zdjęcia w plenerze.
Dzięki Oli Pietruckiej(właścicielka Galerii Olissima) mam piękną pamiątkę.

A za tło posłużyła Wisła oraz pewne krzaki - zdjęcia wyszły bardzo ciekawe i miałam dylemat, które wybrać.
Piękna pamiątka, mam nadzieję, że Wam również zdjęcia przypadną do gustu.

Wasza Sława niszowa z miłością w tworzeniu ...

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Metafizyka piękna

Ten, kto uważnie śledzi mój blog wie,że często używam metafor, słów kluczy, emocji. Ostatnio mam wiele rozmyślań i zatęskniłam za nieuchwytnym pięknem - za  przeżyciami  metafizycznymi. To chyba najmocniejsze bodźce w moim życiu, które sprawiają, że jestem kim jestem. Zmieniające się obrazy, chwila, obraz i muzyka, jak sceny z filmu. Mam kilka ulubionych. Dziś pokazuję niezwykłą pracę, bo bardzo chciałam już od dawna wykonać chmurkę. Taką blado niebieską, przenikająca wiele odcieni, szarości, popieli, granatów. a ta kropla to łza, która spadając na ziemię, zamienia się w tysiące drobniutkich diamencików, które tak pięknie się mienią i czasem  ktoś przechodząc obok poczuje nagle takie miłe ciepło w sercu..... metaphysics of beauty The one who closely follows my blog knows that I often use metaphors, key words, emotions. Recently I have many thoughts and I missed the elusive beauty - for metaphysical experiences. This is probably the strongest stimulus in my...

NIEZNANE ŚWIATY w Galerii YES

Z wielką przyjemnością zapraszam na wernisaż oraz samą wystawę, którą na zaproszenie Galerii YES w Poznaniu będę miała przyjemność pokazać publiczności. To pierwsza taka wystawa w Polsce, więc tym bardziej zachęcam do jej odwiedzenia. Ostatnie lata moich poszukiwań, form, materii - to kwintesencja zarówno w pracach stonowanych, jak i w pełnej gamie kolorów. Takiej biżuterii w naszym kraju nie było-to absolutna premiera . Innowacje, nurt contemporary jewellery i pełna kreatywność -serdecznie ZAPRASZAM. Wernisaż 7 LUTY 2020 - Galeria YES, Poznań ___________________________________________ It is with great pleasure that I invite you to the vernissage and the exhibition, which, at the invitation of Galeria YES in Poznań, I will have the pleasure to show to the public. This is the first such exhibition in Poland, so I encourage you to visit it. The last years of my search, forms, matter - this is the quintessence in both subdued works and in a full range of colors. The...

Pierścionek z duszą dla Sławy Tchórzewskiej

Historia jest taka: Wiele lat temu byłam z psem na spacerze w centrum Warszawy. Okolice Kredytowej - duży kontener na śmieci budowlane. Calutki pełen śmieci - a na samej górze tych śmieci pudełeczka różnej wielkości-już z daleko bardzo intrygujące! Podeszłam i oczy zaświeciły się jak na kreskówkach;) Skarby krawieckie, nici, naparstki, igły - większość nietknięta i nigdy nie używana w oryginalnych opakowaniach-cuda! Jakiś pan poszukujących zapewne resztek trunków nidopitych zaczął grzebać razem ze mną-i to bardzo fajnie wyglądało-fajny kontrast-a ja uwielbiam kontrasty:) Słońce świeci, ja zachwycona buszuję dalej, pies zaciekawiony, bo nie do końca wie, co się dzieje, ludzie przechodzą w garniturkach piękni, ufryzowani do banku, który znajdował się w pobliżu kontenera a pani Sława dalej żurawia w te pudełka! I wcale nie musiałam zaglądać głęboko, bo dalej same deski i połamane meble, żeby wydostać skarb ukryty w pudełeczku chyba z guzikami, jeśli dobrze pamiętam. A tam op...