I już po Open House -atmosfera domowa z pysznymi aromatycznymi herbatami,grzanym winem i szkockimi własnej roboty ciasteczkami (pan domu jest Szkotem ).
Popularna impreza za granicą - raczkująca w Polsce , ale polecam , bo to wspaniała możliwość poznania artystów z różnych dziedzin sztuki i zakupów w bardzo przystępnych cenach .
Poza tym nie ma ścisku , i tłoku jak to na kiermaszach bywa - polecam :)
Oto mini foto relacja:
Moje "stoisko " |
Moje gablotki |
Gablotki kolegi Adama,tez projektanta biżuterii |
stół z pysznościami |
Komentarze
Prześlij komentarz