Na gorąco pełna wrażeń i wspaniałych doznań dla duszy i ciała - dzielę się z Wami pierwszym postem z sesji z Barcelony.
Będzie ich jeszcze na pewno dwa, bo ilość architektury, niesamowie bogactwo Secesji, oraz moje przeżycia w Figureas, sprawiły, że muszę koniecznie podzielić się moimi emocjami.
Ogrody Gaudiego to był impuls na stworzenie tego oto naszyjniko wisiora, pełnego mocnych kolorów, światła oraz małych kawałeczków tkanin, które zostały w zabawny sposób połączone.
Wykończeniem jest bursztyn bałtycki, oraz duże cyrkonie..
Kwiat, brosza również specjalnie dla Antonio ;)
Wrażeń mam nmnóstwo, zawsze byłam oddana niesamowitemu kunsztowi i poświęceniu w pracy Antonio Gaudiego.
Zobaczyć to na żywo absolutnie bezcenne, mnie się wielokrotnie łza zakręciła w oku - dawno tak nie miałam.
Jestem szczęśliwa, że mogłam zobaczyć tak wspaniałą architekturę, której poświęcę odzielny post :)
Będzie ich jeszcze na pewno dwa, bo ilość architektury, niesamowie bogactwo Secesji, oraz moje przeżycia w Figureas, sprawiły, że muszę koniecznie podzielić się moimi emocjami.
Ogrody Gaudiego to był impuls na stworzenie tego oto naszyjniko wisiora, pełnego mocnych kolorów, światła oraz małych kawałeczków tkanin, które zostały w zabawny sposób połączone.
Wykończeniem jest bursztyn bałtycki, oraz duże cyrkonie..
Kwiat, brosza również specjalnie dla Antonio ;)
Wrażeń mam nmnóstwo, zawsze byłam oddana niesamowitemu kunsztowi i poświęceniu w pracy Antonio Gaudiego.
Zobaczyć to na żywo absolutnie bezcenne, mnie się wielokrotnie łza zakręciła w oku - dawno tak nie miałam.
Jestem szczęśliwa, że mogłam zobaczyć tak wspaniałą architekturę, której poświęcę odzielny post :)
Wspaniała wyprawa, to Twoje klimaty
OdpowiedzUsuńOj moje :)))Piękna przygoda
OdpowiedzUsuńWidzę zdjęcie na najdłuższej ławce świata? :) Barcelona jest jednym z lepszych miejsc na świecie jeśli chodzi o szukanie inspiracji. A naszyjnik cudny!
OdpowiedzUsuńTak, jestem zachwycona, moja twórczośc i osobowość nie wiedzieć czemu narodziły się w Polsce,bo klimaty z Barcelony i Figureas to cała ja:)
OdpowiedzUsuńDokładnie Sławka Ty i Barcelona to jedno. Twoja matka to Barcelona :)
OdpowiedzUsuńNiesamowite, cvzłowiek sobie gdzieś tam mieszka i nagle ląduje w zupełnie innym miejscu, które nie jest przypadkowe i jakby zawsze chodził po tych uliczkach i rozmawiał z ludźmi usmiechając się do siebie-super
OdpowiedzUsuń